Jak sami wiecie z dwójką dzieci (małych) cierpię na nadmiar czasu i okrutną nudę. Stąd też dziś przedstawiam Wam efekty fotograficznej sesji dziecięcej bożonarodzeniowej. Mój mały model - Mikołajek nie był skory do współpracy. Nadal bardziej interesuje go ta druga, czyli moja, strona aparatu oraz operowanie oświetleniem. No ale ja zdecydowanie niedobrze komponowałabym się z tłem fotograficznym o wymiarach typowo dziecięcych. Także obsadzone role podczas sesji w żadnym wypadku nie mogły ulec zamianie.
Zapaszam do oglądania i zapraszam oczywiście na sesje w świątecznej aranżacji. Jeszcze zdążymy przed tegorocznymi świętami.
No i ostatnie zdjęcie, pt. "Świąt nie będzie".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz