niedziela, 19 października 2014

DIY dekoracja Halloween (Halloween Pumpkin) - co i jak

Tak jak obiecałam poniżej krótki opis, jak przygotować dynię na Halloween. Będzie naprawdę krótko i prosto.

Lista potrzebnych materiałów:
  • Tkanina, może być z odzysku, np. stara zasłona lub pościel
  • Nożyczki
  • Igła + nitka
  • Sznurek cienki (ja użyłam kordonku)
  • Coś do wypełniania (ja użyłam wypełnienia z poduszki z Jyska za ok. 4 zł)
  • Tkanina na ogonek
Co i jak robimy:

1. Wycinamy prostokąt o bokach 2:1. Im większy, tym większą dynie zrobimy.
2. Zszywamy krótsze boki. Otrzymujemy tubę - kwadrat.
3. Dół tuby fastrygujemy i zaciskamy, Dodatkowo radzę jeszcze ten 'zacisk' obwiązać nitką, żeby był trwalszy.
4. Przewracamy na drugą stronę.
5. Wypełniamy wypełniaczem.
6. Na górze znów robimy fastrygę, zaciskamy i dodatkowo zawiązujemy nitkę na 'zacisku'. Otrzymujemy taką niby piłeczkę.
7. Sznurkiem obwiązujemy dynie jak szynkę, tak, aby kształtem piłeczka zaczęła przypominać dynię.
8. Z kawałka materiału wycinamy cienki mały prostokącik. Zszywamy brzegi, przewracamy i wypełniamy wypełniaczem. Mamy ogonek dla dyni :).
9. Doszywamy ogonek w stosowne miejsce.

Gotowe :)

Mam nadzieję, żę wykorzystacie mój przepis na dynię. Halloween już tuż, tuż. Pozdrawiam!

wtorek, 14 października 2014

DIY dekoracja Halloween (Halloween Pumpkin)

Dziś wzbogacam dział DIY ozdobą na Halloween. Dynie, bo o nich mowa, posłużą mi do dziecięcej sesji zdjęciowej Halloween, która już niebawem. Oczywiście można takimi dyniami ozdobić mieszkanie. Postaram się wrzucić opis, jak wykonać takie dynie. Sprawa jest naprawdę prosta i nakład materiałów praktycznie żaden.



Oczywiście zapraszam na sesje zdjęciowe w stylizacji Halloween.

wtorek, 7 października 2014

Dlaczego taka cisza?

Moi drodzy, już za kilka tygodni się wypakuję, jeszcze w tym miesiącu więc odliczam dni i przygotowuję otoczenie i przestrzeń dla nowego obywatela (podobno obywatelki) mojego państwa-domu. W perspektywie jakaś pamiątkowa auto sesja z brzuchem. Być może podzielę się jej owocami. Obym z nią zdążyła, bo podobno "szewc boso chodzi"... Pozdrawiam i trzymajcie kciuki!